W poprzednim poście opisywałem przypadek śmierci w lubelskim szpitalu najprawdopodobniej na skutek działania aspartamu. Chcąc zbadać temat dokładniej sięgnąłem po film "Rakotwórcza słodycz", Główną tezą filmu jest wysoka toksyczność aspartamu, który ma odpowiadać za kilkadziesiąt objawów chorobowych i być bezpośrednią przyczyną raka mózgu. Trujący wpływ wiąże się między innymi z alkoholem metylowym, który jest jednym z produktów metabolizowania aspartamu. W filmie pokazane są liczne przypadki potwierdzające tą tezę.
Jak więc taka substancja mogła zostać dopuszczona na rynek? Według filmu badania nad bezpieczeństwem aspartamu były celowo fałszowane lub prowadzone celowo w ten sposób aby za wszelką cenę udowodnić jego bezpieczeństwo. Osoby odpowiedzialne za kontrolę w USA i za dopuszczenie substancji na rynek pracowały później bezpośrednio dla firmy produkującej aspartam, co stawia w złym świetle ich niezależność, a sam produkt nigdy nie powinien zostać dopuszczony do użytku. Tak zwane niezależne instytucje badawcze również są w zbyt dużym stopniu uzależnione od pieniędzy wielkich koncernów, aby ryzykować publikowanie informacji sprzecznych z ich interesami.
Film krytykuje również działanie wzmacniacza smaku - glutaminian sodu. Substancja ta zaliczana do eksytotoksyn podana w nadmiarze powoduje obumieranie komórek nerwowych, w podobny sposób jak zbyt silny prąd powoduje przepalenie żarówki przez którą popłynie.
Film polecam gorąco wszystkim którzy chcą sobie wyrobić własne zdanie na temat tych substancji. Można go obejrzeć na
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz