poniedziałek, 15 lutego 2016

Cukier jak morfina

Każdy, kto próbował się kiedyś odchudzać wie, jak trudno zrezygnować ze słodyczy. Jednym z powodów jest tzw huśtawka glukozy i insuliny we krwi. Kiedy dostarczamy organizmowi porcję cukru, poziom glukozy we krwi rośnie, następuje wyrzut insuliny i poziom cukru spada poniżej wyjściowej granicy, co powoduje, że sięgamy po następną porcję.

Nawet jednak stosując dietę eliminującą ten efekt, pokusa sięgnięcia po słodycze jest silna i dieta wiąże się dla wielu z wyrzeczeniem - nawet jeżeli teoretycznie liczba kalorii się zgadza. Czy istnieje więc jeszcze inny mechanizm uzależnienia od cukru?

W opublikowanych ponad 10 lat temu wynikach badań amerykańscy naukowcy dowodzą że tak. Kluczowym układem w mózgu, jeżeli chodzi o wszelkiego typu uzależnienia jest układ nagrody, który jest pobudzany za pomocą dopaminy.

Szczury laboratoryjne były podzielone na dwie grupy, z których pierwsza miała dostęp do 10% roztworu cukru (sacharozy) przez 12h na dobę. Szybko okazało się, że w pozostałych godzinach szczury wykazywały zespół odstawienia, podobnie jak w przypadku narkotyków (szczękanie zębami, niepokój, wydawanie odgłosów paniki).

Po uśmierceniu szczurów zbadano poziomy mRNA dla receptorów dopaminy D2 i D3. Poziom dla D2 był istotnie obniżony, natomiast poziom dla D3 był istotnie podwyższony w stosunku do szczurów z grupy kontrolnej. Nie wchodząc w szczegóły dotyczące działania receptorów istotny jest fakt, że jest to dokładnie taki sam wynik jaki uzyskali wcześniej inni badacze badając uzależnienie od morfiny.

Jest to bezpośredni dowód na to, że uzależnienie od cukru ma ten sam mechanizm działania co uzależnienie od narkotyków i wyjaśnia duże zyski koncernów spożywczych sprzedających słodkie napoje gazowane.


Źródła:
Opiate-like effects of sugar on gene expression in reward areas of the rat brain - Rudolph Spanglera, Knut M. Wittkowski, Noel L. Goddard, Nicole M. Avena, Bartley G. Hoebel, Sarah F. Leibowitz w Molecular Brain Research 124 (2004) 134–142
Dopamina - wikipedia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz