"Do niedawna uważano, że słodziki nie zawierające kalorii są zdrowym zamiennikiem cukru, ponieważ dają słodki smak, bez kalorii i efektu glikemicznego". ("Until recently, the general belief was that non-nutritive sweeteners (NNSs) were healthy sugar substitutes because they provide sweet taste without calories or glycemic effects.". ). Pierwsze zdanie z artykułu p. Yanino Pepino z Washington University School of Medicine pokazuje jak zmienił się obraz słodzików w czasopismach naukowych w ciągu ostatnich kilku lat
Do niedawna takie teksty można było znaleźć na portalach przeciwników aspartamu w rodzaju www.msgtruth.org, zaś lobby słodzików powoływało się na badania naukowe dowodzące ich nieszkodliwości. Obecnie w czasopismach naukowych trwa burzliwa debata mająca ustalić czy i dlaczego słodziki mogą być przyczyną otyłości, syndromu metabolicznego lub cukrzycy. Zgodnie z cytowanym artykułem: "data from several epidemiological studies have found that consumption of NNSs, mainly in diet sodas, is associated with increased risk to develop obesity, metabolic syndrome, and type 2 diabetes" (NNS = Non Nutritive Sweeteners)
Artykuł "Metabolic effect of non nutritive sweeteners", który stał się powodem napisania niniejszego tekstu zawiera trzy główne hipotezy, mające wyjaśnić ten fenomen. Napoje zero kaloryczne
z definicji nie powinny wpływać na wagę, jako że nie zawierają kalorii. Okazuje się jednak, że mają wpływ na to ile kalorii organizm przyswoi z jedzenia.
Pierwsza hipoteza dotyczy psychiki i wpływu na mózg. Na działanie organizmu składa się wiele sprzężeń zwrotnych mających na celu utrzymanie człowieka przy życiu. Jeżeli słodki smak przestaje oznaczać dopływ kalorii, to na przyszłość jedząc coś słodkiego (np ciastko, chleb, etc) należy zjeść tego więcej, bo nie można przewidzieć ile kalorii będzie zawierać. W tym przypadku wpływ słodzików jest porównywalny do nieregularnej diety. Brak zabezpieczenia regularnych dostaw kalorii powoduje, że organizm zaczyna odkładać tłuszcz przygotowując się na okres głodu.
Druga hipoteza mówi o zaburzeniu flory jelitowej i poprzez to wpływ na metabolizm cukru. Prawidłowa flora bakteryjna stanowi warunek konieczny prawidłowego trawienia. Cytowane poniżej badania pokazują, że spożywanie napojów słodzonych słodzikami ma wpływ na skład flory jelitowej. Dodatkowo po dłuższym stosowaniu słodzików odpowiedź organizmu na cukier jest większa (większy wyrzut insuliny) - choć akurat to samo mogłem u siebie zaobserwować na diecie.
Trzecia hipoteza albo raczej zbiór hipotez dotyczy samego słodkiego smaku. Receptory na języku wykrywają cukier, ale podobne receptory znajdują się zarówno w jelitach jak i na przykład w trzustce. Wykrycie określonego poziomu cukru prowadzi do odpowiedzi organizmu na przykład przez wydzielenie insuliny. Jeżeli mamy słodziki, których podstawową funkcją jest oszukiwanie organizmu, że jest to cukier, to również poprzez odpowiednie receptory włączają się mechanizmy organizmu, insulina bez wcześniejszych kalorii powoduje zwiększone zapotrzebowanie na cukier i kalorie per saldo muszą być do organizmu dostarczone.
Tyle z hipotez naukowych. Ze swojej strony dorzuciłbym czwartą - efekt psychologicznego rozgrzeszenia i spokojnego sumienia, Skoro piję dietetyczną kolę, to przecież nic się nie stanie jak zjem jeszcze dużą porcję frytek. Podejmuje akcje w celu odchudzania, więc to nie moja wina że tyję. Taka hipoteza tłumaczyła by, dlaczego w niektórych badaniach naukowcy dochodzą do innych wyników. W jednym z nich w którym osoby nie wiedziały jaki napój piją, nie zaobserwowano wzrostu apetytu, W podobnych badaniach które przytaczał film "biznes na diecie" jednak wzrost apetytu następował.
Brak zgodności w wynikach badań pokazuje, że sytuacja nie jest jednoznaczna. Bez szerszego kontekstu nie da się stwierdzić jednoznacznie - słodziki złe, cukier dobry albo na odwrót. Ciekawe mogło by się okazać porównanie sposobów badań, pokazujących jakie napoje, jakie słodziki i jakie posiłki były badane. W tym miejscu chciałbym przypomnieć, że część lekarzy np rekomenduje aby pierwszą kawę rano pić posłodzoną, gdyż kofeina pobudza serce, co powoduje zwiększone zapotrzebowanie na cukier.
Moja hipoteza jest taka, że należało by oddzielić badania które dotyczą napojów zerokalorycznych lub niskokalorycznych bez kofeiny od tych z kofeiną. Ponadto różne substancje słodzące niekoniecznie mogą wywoływać te same efekty.
Jeżeli drogi czytelniku chciałbyś dodać swoje spostrzeżenia na ten temat - proszę podziel się nimi w komentarzu.
PS: Tego samego dnia co skończyłem przygotowywać ten post znalazłem kolejną ciekawostkę na forum dietetyków: "Niskokaloryczne słodziki powodują akumulację tłuszczu" ?
źródła:
Metabolic effects of non-nutritive sweeteners - M. Yanina Pepino.
Physiology & Behavior 152 (2015) 450–455
Functional roles of low calorie sweeteners on gut function -
A.C. Meyer-Gerspach, B.Wölnerhanssen, C. Beglinger
Physiology & Behavior 164 (2016) 479–481
Reshaping the gut microbiota: Impact of low calorie sweeteners and the link to insulin resistance?
Jodi E. Nettleton, Raylene A. Reimer, Jane Shearer
Physiology & Behavior 164 (2016) 488–493
The Paradox of Artificial Sweeteners in Managing Obesity - Jason R. Roberts
Current Gastroenterology Reports January 2015, 17:1
https://en.wikipedia.org/wiki/Incretin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz